Home, sweet home.
Po czterech miesiacach spedzonych w dalekiej Kalabrii- znow jestesmy w Polsce!
Przyjechala z nami nasza slynna przyjaciolka- sambuca. Dziwnym trafem, nie zostala jeszcze wypita w calosci. Moze to i lepiej, planujemy wrocic do kraju za kolejne dwa miesiace, sambuca nie zajac, nie ucieknie. Tym czasem zadomowila sie w kuchni:
Per i nostri amici italiani : la sambuca ora abita a casa mia. Non poteviamo bere tutta! Devo tornare a casa presto! La sambuca non puo aspettare tanto, vero?
Jak tez widac, mam cudowny porzadek w pokoju:
Ho fatto un po casino a casa mia:
Cywilizacja! Internet, banki, sklepy calodobowe, w ktorych mozna placic karta kredytowa.
Po tygodniu zaczynam przypominac sobie, jak prosto zyje sie w Polsce.
Papierosy- w kiosku. Apteka? Calodobowa. Bank- na kazdym kroku. Taxi!! Skype wlaczony 24 h. Moj brat, ktory samodzielnie wynosi smieci i robi mi kawe.
Luxus.
W ciagu 4 dni kupilysmy 4 bilety samolotowe. Jutro lecimy do Londynu. Za tydzien- do Mediolanu. Z Mediolanu do Palermo.
Boze Narodzenie spedzimy hen, daleko od domu. Zamiast choinki ubierzemy sobie palemke. Kupilam juz barszcz czerwony w sloiczku. Na poludniu Wloch buraki nie istnieja.
Izzi, zmieszcza ci sie do plecaka czapki sw. Mikolaja?
Gdybys miala jeszcze troche miejsca w walizce, chcialabym zabrac rowniez:
Mamita.
-Andzia, zjedz cos, zrobilam golabki, nie rob mi przykrosci.
-Mamo, ja jestem gruba!
-Andzia, chcesz te bluzke?
-A ma miejsce na brzuch?
-Ale ty juz nigdzie nie jedz, Andzia.
-Andzia, ale nie wrocisz pozno, prawda?
-Ej Andzia, a ktory to twoj chlopak?
-Ktory to dobre pytanie.
-Hm?
-Mowisz o Wlochu, Angliku czy Szwajcarze?
-Izzi, nie chcialabys juz u nas zostac?
-Ej, Mamo, to ja jestem twoja corka!
Fratello. Moj maly braciszek.
-Ej, sis, ja tez mam dziewczyne ktora ma jest ode mnie starsza.
-Ta? Ile ma lat?
-23.
-Ooops.
sms: Sis, zrob mi kawe.
sms: Subito.
Bartek: Sis, dwie lyzeczki cukru, tylko co to znaczy subito?
po chwili:
sms: danke schon.
(Jest prawie tak samo leniwy jak i ja, prawda?)
-Sis, ten ksiaze ze Szwecji pytal, czy wyslesz mu swoje zdjecie.
-Zwariowales? Taka gruba?!
Musze przyznac, ze bardzo tesknie za moja Rodzina.
::paura e delirio a las vegas
Kalabryjskiej przygody ciąg dalszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz